W poprzednich wpisach wskazałem na kilka ciekawych elementów związanych z rozplanowaniem oraz wykończeniem świątyni. Uczyniłem to w konkretnym celu. Wiele może bowiem wskazywać , że nie jest to zwyczajny kościół , a w legendzie z nim związanej tkwić może ziarenko prawdy. Skoro tak , to można sobie zadać pytanie , czy ów legendarny Perun jest gdzieś w świątyni uwidoczniony. Pytanie wydaje się być z gatunku retorycznych , gdyż od momentu powstania świątyni minęło przecież kilka wieków. W tym czasie miejsce miały rewolucje religijne i inne wydarzenia , które niewątpliwie miały wpływ na wygląd świątyni. Ciekawe jest również to, że legenda jest podtrzymywana w świadomości lokalnej społeczności, znaleźć ją też można w źródłach kościelnych. Obiecałem też, że ów legendarny Perun zostanie „zdemaskowany". Właściwie można powiedzieć, że tkwi na widoku. Każdy kto śledzi ten blog, zdążył już wielokrotnie zetknąć się z pracą Petko Nikolic „Stecci, laž i Bogumili". Kto sięgnął do tej pracy właściwie nie powinien mieć kłopotów z rozwiązaniem tej zagadki, wystarczy bowiem rozejrzeć się wewnątrz świątyni. Jeżeli jednak jej nie czytaliście , to jesteście skazani na doczytanie tego wątku do końca. Jednak na początku powinniśmy sobie jednak przypomnieć kilka faktów na temat Peruna. W tym celu można sięgnąć do internetu. Warto przy tym zwrócić uwagę na jeden szczegół . Ten pogański Bóg wyobrażał walkę Dobra ze Złem, którego wyobrażeniem był wąż. Mamy tu zatem dwie główne postacie. Perun jako wojownik Dobra walczy z wężem jako wyobrażeniem Zła. Zwróćmy uwagę, że ta kompozycja zawiera w sobie pewien układ. Wąż jak wiadomo pełza po ziemi, natomiast Perun włada sferą niebieską. Stąd też poszukujemy takiego układu. Jeśli tylko dobrze rozejrzeliście się po świątyni, na bocznej ścianie łuku tęczowego bez trudu dojrzycie fresk przedstawiające walkę św. Jerzego ze smokiem, czyli alegoryczną walkę Dobra , które reprezentuje święty, ze Złem wyobrażonym pod postacią smoka. W tym miejscu możemy sięgnąć do „Stecci, laž i Bogumili", gdzie autor opisuje postać tego wojownika Dobra ( pogromcy „Zła" utożsamianego z zimową porą roku), który pod postacią małego boga Swarożyca powraca w dniu zimowego przesilenia, dokonując symbolicznego zwycięstwa nad ciemnościami zimowej nocy, przechodząc następnie transformację w Peruna w okolicach maja , by powrócić jako Juraj w dniu letniego przesilenia. W epoce chrześcijaństwa za sprawą grekokatolików pogański Juraj przechodzi swoistą przemianę i „staje się" dobrze już nam znanym św. Jerzym. Jedno natomiast nie ulega zmianie, dalej walczy on ze Złem pod postacią węża, a ściślej smoka. Zwróćmy w tym miejscu uwagę na pewną ciekawą prawidłowość. Zobaczmy, co nam się wyświetli, gdy w przeglądarkę wpiszemy „św. Jerzy walczy ze smokiem". Większość obrazów pokazuje jeźdźca walczącego ze smokiem , którego atakuje od lewej do prawej strony obrazu.
Również scena w świątyni ukazana jest w ten sposób. Przypadek? Jak już pisałem wąż jako ten, który wypełza z ziemi w wierzeniach pogańskich często był utożsamiany ze Złem, siłami Ciemności , które z kolei wiązano z porą od późnej jesieni do wczesnej wiosny. Co ma to wspólnego ze sceną ukazywaną na obrazach. Petko Nikolic opisuje ciekawą rzecz , otóż w czasie od późnej jesieni do połowy zimy Słońce stojące nisko na horyzoncie zachodzi w miejscu, gdzie na nieboskłonie ukazuje się konstelacja, którą u nas nazywa się Wężownikiem, szerzej znana jest natomiast jako Hydra. Przyjrzyjmy się raz jeszcze scenie walki św. Jerzego ze smokiem ukazanej w świątyni, lecz tym razem naszą uwagę skupmy na samym smoku.
Również scena w świątyni ukazana jest w ten sposób. Przypadek? Jak już pisałem wąż jako ten, który wypełza z ziemi w wierzeniach pogańskich często był utożsamiany ze Złem, siłami Ciemności , które z kolei wiązano z porą od późnej jesieni do wczesnej wiosny. Co ma to wspólnego ze sceną ukazywaną na obrazach. Petko Nikolic opisuje ciekawą rzecz , otóż w czasie od późnej jesieni do połowy zimy Słońce stojące nisko na horyzoncie zachodzi w miejscu, gdzie na nieboskłonie ukazuje się konstelacja, którą u nas nazywa się Wężownikiem, szerzej znana jest natomiast jako Hydra. Przyjrzyjmy się raz jeszcze scenie walki św. Jerzego ze smokiem ukazanej w świątyni, lecz tym razem naszą uwagę skupmy na samym smoku.
Kiedy dokładniej mu się przyjrzymy zauważymy dosyć ciekawy szczegół. Otóż „nasz" smok nie jest całkiem zwyczajnym smokiem. Jest hydrą, gdyż posiada dwie głowy.
(dodano 01.11.2015r.)
Możemy zatem chyba powiedzieć, że malowidło to zawierać może w sobie dwie alegorie. Obie ukazują walkę Dobra ze Złem. Pierwsza (widoczna na pierwszy rzut oka), która jest dobrze znana, może zawierać w sobie drugą, stanowiącą ilustrację indoeuropejskiego mitu o walce Gromowładnego Indra/Perun/św. Jerzy ze Smokiem Vrtra/Veles/Smok (dodano 01.11.2015r.) i przedstawiającą walkę wiosennego Peruna z zimową Hydrą. Symbolizuje ona zwycięstwo wiosny, krótsze noce i dłuższe dni, zapowiedź nadchodzącego lata.
W następnym wpisie przyjrzymy się szafie proboszcza.
Zapraszam.
(dodano 01.11.2015r.)
Możemy zatem chyba powiedzieć, że malowidło to zawierać może w sobie dwie alegorie. Obie ukazują walkę Dobra ze Złem. Pierwsza (widoczna na pierwszy rzut oka), która jest dobrze znana, może zawierać w sobie drugą, stanowiącą ilustrację indoeuropejskiego mitu o walce Gromowładnego Indra/Perun/św. Jerzy ze Smokiem Vrtra/Veles/Smok (dodano 01.11.2015r.) i przedstawiającą walkę wiosennego Peruna z zimową Hydrą. Symbolizuje ona zwycięstwo wiosny, krótsze noce i dłuższe dni, zapowiedź nadchodzącego lata.
W następnym wpisie przyjrzymy się szafie proboszcza.
Zapraszam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz