Translate

poniedziałek, 5 października 2015

Kaplica w lesie św.Wita - ostateczne ustalenia

Ponownie przeszukałem Internet w poszukiwaniu informacji związanych z kaplicą w lesie św,Wita, gdyż poprzedni wpis http://halfsciencenonfiction.blogspot.com/2015/08/stary-zywiec-zrodo-i-kaplica-w-lesie-sw.html nie wyczerpał mojej ciekawości. Cały czas zastanawiałem się, czy można w jakiś inny sposób potwierdzić miejsce , w którym kiedyś stała kaplica.
Pomęczyłem wyszukiwarkę bardziej wymyślnymi zapytaniami i udało mi się na dwa kolejne ciekawe materiały związane z tym tematem:

1. http://zywiec.naszemiasto.pl/artykul/historia-zywca-jego-magiczna-moc-uleczyla-oczy-krola-zdjecia,2445523,artgal,t,id,tm.html


2. http://www.wiescizablockie.dbv.pl/news.php

Znajdujące się tam fotografie zdają się potwierdzać moje wcześniejsze domysły co do miejsca, które wskazałem jako to , w którym zlokalizowana była kaplica.
Szczególnie przydatne okazało się zdjęcie pochodzące z pierwszego z linkowanych artykułów:
http://d-nm.ppstatic.pl/kadr/k/r/e2/d7/54364c4e1c9f5_o,size,933x0,q,70,h,c0dae3.jpg
Z uwagi na jego jakość i ujęcie tematu dostarczyło ono kilku bardzo ciekawych wskazówek;

Jeżeli przyjąć , że drzwi wejściowe do kaplicy miały ok. 2 metrów wysokości (A), to wysokość samej kaplicy wyniosłaby ok. 6 metrów (B).
Istnieją oczywiście dokładne plany kaplicy autorstwa Karola Pietschki , na których podane są jej wymiary. Niestety nie posiadam ich kopii na tyle dokładnej, by móc podać interesujące nas wartości:

   
Jednak, że "przy pomocy" drzwi możemy zmierzyć w przybliżeniu odległość ściany frontowej kaplicy od skraju drogi, odległość ta według moich wyliczeń wyniosła ok. 12/13 metrów (C). Ostatnia informacja pozwala na zorientowanie kaplicy względem drogi widocznej na zdjęciu. Dzięki temu, że woda w jez. Żywieckim odsłoniła przebieg drogi w terenie, możliwe było również podjecie próby dokonania kilku pomiarów.
Na zdjęciu zauważyć można jeszcze kilka innych ciekawych szczegółów. W punkcie zaznaczonym literą D (czerwony marker na zdjęciu satelitarnym) widać szary pionowy słup. To o tyle ciekawe , że w  lokalizacji zbliżonej do tego miejsca na dnie jeziora dostrzec można podłużny blok skały (zdjęcie poniżej). Może jest to podstawa tej konstrukcji? Widać również drogę schodzącą od obecnego osiedla św. Wita (E).


Niestety sama droga "na Suchą" zachowała się w niezbyt dobrym stanie:



Z uwagi na obecny stan zachowania drogi nie wiem, czy widoczne na zdjęciach obrzeża ułożone z większych kamieni wyznaczą skraj drogi, czy też stanowiły  wzdłużne wzmocnienie jej "pasów" . Ułożone są w odległości 3 metrów od siebie, co dawałoby w sumie ok. 6 metrów szerokości pasa drogi.
W odróżnieniu od samej drogi w dobrym stanie zachowała się natomiast linia drzew rosnących kiedyś wzdłuż drogi. Dzisiaj można jeszcze poznać to po wystających z ziemi pniakach.



Całość układu, na który składa się linia drzew oraz pozostałości drogi, po nałożeniu pomiarów na zdjęcie satelitarne wygląda następująco:


Niestety z uwagi na przedstawione trudności nadal istnieje problem ze wskazaniem miejsca, w którym zlokalizowana była kaplica. Na szczęście z pomocą ponownie przychodzi nam przedstawione już zdjęcie:


Na zdjęciu wykreślić możemy dwie linie (G i H), które biegną wzdłuż krawędzi drogi. Jak widać obie krzyżują się w pobliżu kaplicy. 
Ponieważ przebieg drogi w ogólny  zarysie  widoczny jest również na zdjęciach satelitarnych , możemy zatem dokonać próby wykreślenia podobnych linii , biorąc pod uwagę krzywiznę drogi:
  
Rezultat tego eksperymentu zdaje się potwierdzać moje wcześniejsze przypuszczenia co do miejsca posadowienia kaplicy, gdyż proste wytyczone w opisany powyżej sposób krzyżują się w podobnym miejscu jak na zdjęciu z kaplicą. Również obliczona na wstępie odległość kaplicy od drogi jest zbliżona do przypuszczalnego miejsca położenia kaplicy.



Na koniec można zadać pytanie, czy ustalenie miejsca położenia nieistniejącej kaplicy ma sens. Po pierwsze to forma zabawy z historią, gdyż  przed budową zbiornika sporządzono zapewne dokładne plany geodezyjne terenu przeznaczonego pod jego budowę, na których prawdopodobnie uwzględniono miejsce położenia kaplicy. Po drugie z każdym rokiem naturalną siłą rzeczy ubywa naocznych świadków, mogących wskazać miejsce położenia kaplicy. Po trzecie z zasłyszanej relacji wynika, że "miłośnicy" dawnego kultu palą ogniska w pobliżu obecnego ujęcia wody, a wszystko wskazuje na to, że pozostają w błędzie co do miejsca jego pierwotnego położenia. Jeśli więc dbają o historyczną rzetelność winni przenieść się kilka metrów w dół, na brzeg jeziora.

4 komentarze:

  1. Jejku! Nie masz pojęcia jak się cieszę, że trafiłam na tego bloga! Ten blog jest naprawdę wyjątkowy, wspaniale piszesz i widać, że masz pasję i talent!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za słowa uznania, ale skoncentrujmy się na treści, osoba autora jest tu mniej istotna ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam,czy mogłabym wykorzystać informację z Pańskiego artykułu w mojej pracy magisterskiej dotyczącej zalanych terenów Jeziora Żywieckiego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam.
      Cieszę się, że moje wpisy będą przydatne na gruncie naukowym, jeśli chodzi o to wykorzystanie to nie powinno być z tym problemu, jednak prosiłbym wcześniej o kontakt mailowy na: jaropl@op.pl , bo chciałbym wiedzieć o jaki zakres tego udostępnienia chodzi, być może będę też mógł coś dopowiedzieć lub w czymś pomóc.
      pozdr.

      Usuń