Kościół św.Stanisława w Starym Bielsku zdaje się skrywać nie jedną tajemnicę, o czym dowiedzieć się można z artykułu
Kościół św. Stanisława w Starym Bielsku - znany i nieznany .
Świątynia ta wzniesiona
została w stylu gotyckim i stanowi przykład kościoła orientowanego, tzn. takiego, którego oś podłużna wyznaczona
została zgodnie z zasadą “Versus Solem Orientem”. W tym przypadku oś podłużna świątyni wyrównana została dokładnie z linią geograficznego wschodu.
Pojawia się w tym miejscu pytanie metodę o użytą przez budowniczych świątyni, za pomocą której wyznaczono kierunek posadowienia budowli. Niezależnie bowiem od przyjęcia którejkolwiek z domniemanych dat wybudowania świątyni, jedno można przyjąć za pewnik - na pewno nie użyto w tym celu kompasu, z tej prostej przyczyny , iż był w Europie w tym czasie nieznany.
Zatem jedyną dostępną wtedy metodą, pozwalającą na odpowiednie ukierunkowanie świątyni, było wykorzystanie obserwacji astronomicznych , a dokładnie położenia Słońca. Punkt wschodu Słońca w ciągu roku (365 dni) zmienia swe położenie na horyzoncie. Analiza wykorzystania zasady Versus Solem Orientem wskazuje , że unikano max. kierunku płn. -wsch. odpowiadającego przesileniu letniemu. Spowodowano to było dążeniem do wypierania pogańskiej tradycji, związanej obchodzonym w tym dniu świętem kupalnocki. Pozostawały zatem do wyboru dwa kardynalne kierunki; wschodni - odpowiadający dniu równonocy oraz płd-wsch. - odpowiadający przesileniu zimowemu. Niezależnie od wyboru któregokolwiek z tych kierunków, problemem stawało się odpowiednie wybranie terenu, bowiem niezakłócony widok na tę część horyzontu, na której miano dokonać obserwacji Słońca, był warunkiem prawidłowości pomiaru.
Poniższe zdjęcie ukazuje ogólny widok spod świątyni w kierunku wschodnim.
Biorąc pod uwagę ukształtowanie terenu , wydaje się , że przyjęcie wariantu wyrównania osi podłużnej świątyni w kierunku wschodnim , odpowiadającym porze równonocy , wydawało się jedynym możliwym sposobem pogodzenia możliwości technicznych z wymogami liturgicznymi, gdyż tylko obserwacja w dniu równonocy umożliwiała uchwycenie Słońca w położeniu zbliżonym do geograficznego wschodu.
Miejsca posadowienia świątyni może zatem wskazywać , że wybór ten podyktowany został możliwością dokonania odpowiednich czynności, zmierzających do posadowienia świątyni zgodnie z wymogami liturgicznymi.
Następny zagadnieniem przed jakim stanęli budowniczowie świątyni , był wybór metody. Zasadniczo dostępne były dwie metody, jedna to tzw. zasada kolimacji , druga opierała się na zasadzie tzw. indiańskiego kręgu.
Pierwsza z nich wymagała znajomości daty wystąpienia astronomicznego zjawiska równonocy. Do wyznaczenia kierunku wschodniego, wykorzystywano dwa paliki. Pierwszy z nich o świcie dnia równonocy rzucał cień, natomiast drugi palik ustawiano dokładnie w "śladzie" cienia rzutowanego przez pierwszy z palików. Następnie oba paliki łączono linią prostą. Linia ta wyznaczała kierunek wschód -zachód , czyli oś podłużną przyszłej świątyni.
Z uwagi na niedokładność kalendarza juliańskiego , około roku 1400 dzień 20 marca (astronomicznej równonocy dla półkuli północnej) przypadał w dniu 12 marca wg. obecnego kalendarza gregoriańskiego. Zatem użycie tej metody zgodnie z datą wyznaczoną przez kalendarz juliański, prowadziło do odchylenia osi podłużnej kościoła w kierunku płd. - wsch.
Druga z metod -
tzw. indiańskiego kręgu , polegała na użyciu jednego palika -gnomonu , za pomocą którego "znakowano" punkty położenia granicy cienia, rzucanego przez gnomon w ciągu dnia. Następnie przy pomocy linki o długości odpowiadającej długości gnomona, zakreślano okrąg. Dwa punkty, które stykały się z zakreślonym okręgiem po jego wschodniej i zachodniej stronie, łączono następnie linią prostą, która wyznaczała kierunek wschód - zachód. Metoda ta wymaga jednak niezakłóconego widoku horyzontu zarówno w kierunku wschodnim i zachodnim, gdyż jakakolwiek przeszkoda terenowa przesłaniająca Słońce , powodowałaby błąd wyznaczenia pozycji cienia.
Analiza dokładności wyznaczenia kierunku posadowienia bielskiej świątyni nie dostarcza jednoznacznych wniosków, również z uwagi na niedostatki dokumentacji źródłowej.
Poniższa grafika, zaczerpnięta z ww. artykułu , prezentuje ogólny rzut świątyni, jednak nie sposób jednoznacznie przesądzić o dokładności dokonanych pomiarów i ich odzwierciedlenia za pomocą poniższego schematu.
Przecięcie rzutu linią prostą, ujawnia zaburzenia osi symetrii świątyni
Na prezentowanym rzucie, oś symetrii absydy nie pokrywa się z osią symetrii nawy. Przyczyna takiego odchylenia pozostaje zagadkowa. Absyda jako miejsce odzwierciedlenia "kosmosu", jest najważniejszą częścią świątyni, a samo wyznaczenie absydy powiązane było ściśle z procedurą wyznaczenia kierunku posadowienia całej świątyni.
W pierwszej kolejności wyznaczano bowiem ogólny kierunek zorientowania świątyni.
Następnie posługując się geometrią wyznaczano miejsce , którym miał znajdować się ołtarz przyszłej świątyni.
W tym momencie kończył się stricte techniczny etap budowy, albowiem z momentem wyznaczenia miejsce pod ołtarz , następowała faza religijna - poświęcenie tego miejsca przez biskupa. Od tego momentu budowla zaczynała funkcjonować jako obiekt o przeznaczeniu sakralnym.
W chwili obecnej, bez szczegółowych pomiarów, nie sposób rozstrzygnąć , czy odchylenie osi absydy rzeczywiście istnieje, a jeśli tak czy wynikało ze zwyczajnego błędu budowniczych świątyni, czy też było wynikiem użycia jednej z ww. metod określania kierunku wschodniego.
Odchylenie osi absydy w kierunku płn. - wsch. może wskazywać na dwa źródła błędu pomiaru. Pierwsza przyczyna domniemanego błędu mogła wynikać z przyjęcia nieprawidłowej daty równonocy (20 marca) według kalendarza juliańskiego oraz zastosowania zasady kolimacji. W takim przypadku pomiaru dokonano by na kilka dni przed dniem astronomicznej równonocy w efekcie czego mogło zaistnieć odchylenie ukazane na ww. schemacie świątyni.
Durga przyczyna mogła wynikać z zastosowania metody tzw. indiańskiego kregu, przy czym w tym wypadku za odchylenie wyniku pomiaru mogło odpowiadać ukształtowanie terenu, opóźniające moment ukazania się Słońca nad horyzontem na kierunku wschodnim i przyspieszające moment odcięcia światła słonecznego na kierunku zachodnim.
Z uwagi na powyższe , bez dokonania precyzyjnych pomiarów , nie sposób na chwilę obecną rozstrzygnąć, czy opisana nieprawidłowość rzeczywiście istnieje i jakie ewentualnie mogą być jej przyczyny. Wskazówek pomocnych w rozstrzygnięciu powyższych dylematów być może dostarczą bezpośrednie obserwacje wschodu Słońca w dniu równonocy.
Nieco rzadszą metodą przyjętą dla orientacji obiektów sakralnych, była metoda polegajaca na skierowaniu osi podłużnej świątyni w kierunku punktu na horyzoncie, który odpowiadał wschodowi Słońca w dniu patrona świątyni. Istnieją przesłanki , iż taką własnie metodę przyjęto w przypadku kościołoa św. Barbary w Mikuszowicach Krakowskich.
Poniższa grafika ukazuje przypuszczalny azymut wschodu Słońca w dniu 04 grudnia
Być może dowodów istnienia takiej prawidłowości dostarczą najbliższe obserwacje astronomiczne.