Na wstępie krótkie przypomnienie. Diabelski Kamień to zespół dwóch skał.
Każda z nich rzuca cień o innym kształcie .W przypadku skały wysokiej , nazwijmy ją A , jest to cień o pionowym kształcie , widoczny na poniższym zdjęciu.
W przypadku skały niskiej , nazwijmy ją B, jest to cień płaski, którego elementem charakterystycznym jest wycięcie/szczerbinka
Po wstępnych informacjach , przyszedł czas na przedstawienie roboczej hipotezy, jaka przyświecała obserwacjom prowadzonym na Diabelskim Kamieniu w okresie ostatnich 2 lat. Zakładała ona ustalenie, czy wzajemne ułożenie obu cieni:
1. pozwala na przeprowadzenie obserwacji astronomicznych,2. pozwala na uchwycenie charakterystycznego dla tego miejsca zjawiska, manifestującego się poprzez niepowtarzalny graficzny układ cieni,
3. pozwala na wyznaczenie daty, w której zjawisko opisane w pkt 2 zdarza się raz do roku
4. pozwala na wskazanie wątku kulturowego , dającego się powiązać z zaobserwowanym zjawiskiem.
Odpowiadając na pytanie nr 1 , należy udzielić odpowiedzi twierdzącej. Bez wątpienia cień skał A i cień skały B pozwala na prowadzenie obserwacji astronomicznych, związanych z pozornym ruchem Słońca.
Odpowiadając na pytanie nr 2 również należy udzielić odpowiedzi twierdzącej. W okresie obejmującym przełom kalendarzowej jesieni i zimy, ułożenie obu cieni przybiera bowiem postać zjawiska , manifestującego się wzajemnym nakładaniem i przesuwaniem względem siebie obu cieni.
Odpowiadając na pytanie nr 3 również należy udzielić odpowiedzi twierdzącej, choć kwestia ta wymaga zapewne jeszcze dalszej analizy. Pierwotnie hipoteza zakładała , że punktem granicznym dla obserwowanego zjawiska będzie wycięcie/szczerbinka, zauważalne w cieniu skały B, które zaznaczono na poniższej fotografii.
Podstawą dla przyjęcia takiego założenia był fakt , iż w dniu zimowego przesilenia Słońce w swym pozornym ruchu zachodzi najdalej w kierunku południowo-zachodnim, a zatem cień skały A powinien osiągnąć swe max. wychylenie w kierunku północno-wschodnim. Teoretycznie mogło to być zatem miejsce, oznaczone jako 1 na powyższej fotografii. Aby założenie to sprawdziło się w praktyce , musiało nastąpić połączenie określonej wartości azymutu położenia Słońca na horyzoncie oraz jego elewacji.
Obserwacje przeprowadzone w dniach 20 i 30 grudnia 2015 r., 13 i 16 grudnia 2016 r. i 07.12.2017r. pozwoliły uchwycić moment, gdy cień skały A osiąga wycięcie 1 widoczne na powyższej fotografii.
07.12.2017r.
13 grudnia 2016 r.
16 grudnia 2016 r. godz.15:13
20 grudnia 2015 r. , godz 15:15
30 grudnia 2015 r. , godz 15:19
Powyższe obserwacje pozwoliły ustalić +/- zarówno azymut jak i elewację Słońca względem horyzontu
- 07.12.2017r. godz. 15:08 ; elewacja 3,45, azymut 227,47 stopnia
- 07.12.2017r. godz. 15:08 ; elewacja 3,45, azymut 227,47 stopnia
- 13.12.2016 r. godz. 15:11 ; elewacja 3,11, azymut 227,56 stopnia
- 16.12.2016 r. godz. 15:13 ; elewacja 2,29, azymut 227,59 stopnia
- 20.12.2015 r, godz. 15:15 ; elewacja 2,84, azymut 227,55 stopnia
- 30.12.2015 r. godz. 15:19 ; elewacja 3,23, azymut 227,54 stopnia
Z powyższego wynika zatem , że azymut w zasadzie pozostawał w granicach tych samych wartości, natomiast zmianom ulegała elewacja Słońca.
Jednocześnie obserwacje wykazały , że w chwili gdy cień skały A osiąga wycięcie 1 , zmierzch jeszcze nie następuje.
Obserwacja momentu zachodu Słońca dostarcza dowodów na to , że punkt graniczny dla obserwowanego zjawiska wyznacza prawa krawędź wycięcia cienia skały B , na poniższym zdjęciu wskazana jako pkt 2 .
13 grudnia 2016 r. godz.15:14
16 grudnia 2016 r. godz.15:17
20 grudnia 2015 r. godz. 15:18
30 grudnia 2015 r. godz.15:24
- 13 grudnia 2016 r. godz.15:14, elewacja 2.75 azymut 228.15 stopnia
- 16 grudnia 2016 r. godz.15:17, elewacja 2,44, azymut 228.38 stopnia
- 20 grudnia 2015 r. godz.15:18, elewacja 2,44 azymut 228,22 stopnia
- 30 grudnia 2015 r. godz.15:24, elewacja 2,54 azymut 228,56 stopnia
Rodzi się pytanie czemu właśnie w dniu 13 , a nie 20 grudnia lokalny zachód Słońca następuje najwcześniej? Składają się na to dwie przyczyny. Pierwsza to fakt, iż zbliżając się do daty zimowego przesilenia Słońce w swym pozornym ruchu przesuwa się na tle lokalnego horyzontu, od jego północno-zachodniej do południowo-zachodniej strony. Na zdjęciu poniżej, ukazującym widok zachodniego krajobrazu in situ, Słońce przesuwa się od jego prawej strony ( północno- zachodniej) ku lewej stronie (południowo-zachodniej). Oznacza to , że w dniu 13 grudnia Słońce znajduje się jeszcze w drodze ku lewejstronie zdjęcia, co oznacza równocześnie, że wcześniej chowa się za widoczną na horyzoncie górę Skrzyczne. Druga przyczyna to moment , w którym następuje astronomiczny zmierzch, a ten właśnie w dniu 13 grudnia zapada najwcześniej w trakcie całego roku.
Te dwie okoliczności składają się na zaobserwowane zjawisko.
Po dniu 13 grudnia Słońce jeszcze do dnia 22 grudnia nieznacznie przesuwa się ku lewej stronie zdjęcia. Jednocześnie z uwagi na to , iż stok Skrzycznego również opada w lewo, Słońce świeci jeszcze chwilę dłużej niż ma to miejsce w dniu 13 grudnia.
Uwzględniając dotychczas wskazane okoliczności, stwierdzić należy, że próba odpowiedzi na ostatnie z zadanych pytań rodzi najwięcej wątpliwości. Sama nazwa Diabelski Kamień wskazuje na powiązany z nią wątek kulturowy. Jednak sama przyczyna diabolizacji nazwy tego miejsca pozostaje niejasna. Jeżeli przyjąć za prawidłowy wynik poczynionych obserwacji, to wskazać należy , że data 13 grudnia posiada wielkie znaczenie w ludowej tradycji , o czym przeczytać można w artykule DZIEŃ ŚWIĘTEJ ŁUCJI, BIAŁA SUKNIA, SIEDEM ŚWIEC I... CIASTECZKA! oraz "Wierzenia i obrzędy. Noc czarownic.".
Gdyby zatem przyjąć hipotezę, że przy pomocy zjawiska obserwowanego na Diabelskim Kamieniu wyznaczano niegdyś dzień z najszybciej zapadającym zmierzchem (poprzedzający moment nadejścia zimowego przesilenia), przyjąć by można założenie, iż stało się to następnie powodem, iż niewtajemniczeni mogli uznali owe "rytuały" za przejaw "diabelskich sztuczek".
Gdyby zatem przyjąć hipotezę, że przy pomocy zjawiska obserwowanego na Diabelskim Kamieniu wyznaczano niegdyś dzień z najszybciej zapadającym zmierzchem (poprzedzający moment nadejścia zimowego przesilenia), przyjąć by można założenie, iż stało się to następnie powodem, iż niewtajemniczeni mogli uznali owe "rytuały" za przejaw "diabelskich sztuczek".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz