Dzisiaj
tytułem uzupełnienia chciałbym jeszcze raz wrócić do wpisu
Perunowe dziedzictwo cz.8 ,
a właściwie do motywu zdobniczego widocznego na poniższym zdjęciu.
Na powiększonym fragmencie widzimy kompozycję składającą się z
zygzakowatego wzoru liniowego , którego górne i dolne przestrzenie
wypełnia charakterystyczny motyw, który możemy zinterpretować
jako tzw. drzewo życia. Tym co skłoniło mnie do tego, by ponownie
zająć się tym tematem był artykuł „ Polskieamazonki, sarmackie syrenki i wierzenia dawnych Polaków"
Mariusza
Agnosiewicza, w którym również poruszona
została tematyka związana z motywem „drzewa życia”. Pojawia
się tam wyjaśnienie tego motywu jako wyobrażenie axis mundi ze
słowiańskich wierzeń. Czy to tylko koncepcja teoretyczna? Warto
rzucić okiem na zamieszczony w sieci artykuł „Hudič, dušaumrlega in utelešenje Velesa”. Znaleźć w nim możemy ciekawe zdanie „Na Krasu in, kot je
pripomnila prisotna učiteljica Nada Šircelj, tudi na bistriškem
koncu, so verjeli, da na Veliki šmaren (15. avgust) kače plezajo na
drevo. Dr. Hrobat Virlogetova razloži, da to dejanje mitološko
gledano privede do spopada Velesa in Peruna. Veles v obliki kače
spleza na drevo življenja, kjer ni njegovo mesto. Perun se razjezi
in kačo z gromom in bliskom prežene dol h koreninam, v svet mrtvih
in ponovno se začne pomlad. Dan tega kozmičnega spopada je
najpomembnejši koledarski dan v slovanski mitologiji, ki je bil
morda kasneje prenesen na enega največjih krščanskih praznikov”
czyli „Na terenie Krasu (kraina geograficzna), jak zauważył
obecny nauczyciel Nada Šircelj, (chyba ) w rejonie bystrzyckim,
uważa się, że na Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny (15
sierpnia) węże wspinają się na drzewo. Dr. Hrobat Virloget
wyjaśnia, że ta akcja z mitologii rzecz biorąc, prowadzi do
konfliktu Perun i Velesza. Velesz w postaci węży wspina się na
drzewo życia, które nie jest jego miejscem. Perun jest zły,
piorunami i błyskawicami wygania węża do korzeni, do świata
umarłych i ponownie rozpoczyna się wiosna. Dzień kosmicznego
konfliktu, to najważniejszy dzień w mitologii słowiańskiego
kalendarza, który być może później włączono do jednego z
największych świąt chrześcijańskich.”. Widzimy, że tak
pojmowane drzewo życia funkcjonowało faktycznie w realnej
przestrzeni duchowej Słowian południowych, a następnie jego
znaczenie zostało wchłonięte przez chrześcijaństwo.
Powróćmy
jeszcze raz do zdjęcia. Kształt liniowego wzoru nie jest
przypadkowy. Pisałem już o tym wcześniej, jednak dla lepszego
zobrazowania jak wygląd strefa dnia o różnych porach roku
przyjrzyjmy się poniższym przykładom:
Gdy zestawimy obrazy lata i zimy otrzymamy wizualizację słonecznej ekliptyki. Porównajmy ją teraz z linią wzoru z kościoła. Podobieństwo nie
jest przypadkowe. Linia ze wzoru odpowiada słonecznej ekliptyce.
Zwróćmy uwagę, że drzewo życia umieszczone zostało w tej
części wzoru, który odpowiada okresowi letniemu/letniemu
przesileniu.
Czy również
jeśli chodzi o porę zimową znajdziemy podobne odniesienia? Zanim
znajdziemy odpowiedź na to pytanie jeszcze raz uważnie przyjrzyjmy
się jak zbudowane jest drzewo życia. Z trójkątnej podstawy ,
która symbolizować może jesienne przesilenie , wyprowadzona jest
oś główna , z której wyrastają pozostałe elementy. Zajmijmy się
wzorem znajdującym się na samym szczycie. Można go interpretować
w analogiczny sposób jak maswerk we wschodnim oknie. To element
solarny składający się on z trzech kół/Słońc, przy czym dwa
boczne symbolizować mogą pozycję Słońca w dniach równonocy, a
górne koło to pozycja Słońca w dniu letniego
przesilenia/najwyższy punkt w jakim Słońce znajduje się w ciągu
całego roku. Cały ten element ukazuje więc cykl pór roku od
wiosny poprzez lato do jesieni. To letnie drzewo życia wybija się
na tle całej kompozycji , zupełnie taj jak roślina w szczycie
swojego okresu wegetacyjnego, a element solarny jest wysoko nad
„horyzontem” wyznaczony przez wzór liniowy. Tak jak Słońce w
dniu letniego przesilenia. Jak na tym tle wygląda ta część
kompozycji , która odpowiada za strefę zimowego przesilenia. Tutaj
opisywany powyżej element solarny znajduje się nisko, jak Słońce
, gdy zimą nisko obiega linię horyzontu, a cały element
ograniczony został jedynie do owego trójelementowego symbolu. Brak
tu również „liściastych” elementów (widocznych na letnim
drzewie życia) zupełnie jak drzewo , które zimą zrzuca liście.
Jednym słowem cały element został pozbawiony witalnej siły jaka
bije od drzewa umieszczonego w strefie letniej.
To
oczywiście moja interpretacja. Czy taki był świadomy zamysł jej
autora zapewne nigdy się już nie dowiemy. Drzewo życia nie zostało
tam jednak umieszczone zupełnie przypadkowo. Jest jednym z głównych
elementów wystroju kościoła, albowiem dojrzeć je możemy na
tabernakulum, co możemy zauważyć spacerując wirtualnie po wnętrzu kościoła (możemy "podejść" do ołtarza klikając na pulsującą kropkę):
Przy okazji
możemy przyjrzeć się opisywanym już w poprzednich wpisach
maswerkom, tworzącym wewnętrzny „kosmos” świątyni.
Po lewej
widzimy parę okien , które wraz z osią wyznaczoną przez
zwornik sklepienia z piastowskim orłem odpowiada wschodowi Słońca
w dniu letniego przesilenia
Na wprost
maswerk , który wraz z osią wyznaczoną przez słoneczny zwornik
sklepienia oraz maswerkiem w oknie położonym najbardziej po prawej
stronie tworzy układ równonocy.
Po prawej
drugi element tego układu czyli maswerk zimowego przesilenia.
Kościół
św.Stanisława nie jest jednak jedynym miejscem na terenie Bielska,
gdzie odnaleźć możemy motywy drzewa życia. Kolejne znajdują się
bowiem na budynku dawnej remizy strażackiej
oraz studni Luschki.
Lokalizacje te również nie są przypadkowe. Studnia to woda, a woda to życie. Podobnie jest też w przypadku strażaków, którzy chronią życie
przed śmiercią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz