Translate

sobota, 17 stycznia 2015

Krajobraz cz.4 -wiatr

Wstęp

Publikując poprzednie wpisy Krajobraz cz.2  i  Krajobraz cz.3 - Brama Boga, nie przypuszczałem, że powstanie okazja ich kontynuacji. Tymczasem na blogu https://bialczynski.wordpress.com/białczyński ukazał się wpis autora polecający oba moje wpisy, a sam autor zamieścił też swój komentarz do Bramy Boga:
"bialczynski said, on 15 Styczeń 2015 at 18:42
Góra – hora to odwrotność rogu, rohu. róg, roh, rah – gor(a), hor(a), har(a). To nieprawda że u Słowian Deus = Diabeł, to bardzo późna konotacja chrześcijańska która poszła od boga Dyja – Dyj-Bełty lub Dyj-wołchy to duchy wiatru znane w całej Słowiańszczyźnie od Bałkanów przez Polskę po najdalsza Ruś i Syberię. A więc są to dawne bóstwa upodlone przez chrześcijaństwo, sprowadzone do roli demonów jak większość małych bóstw pomocniczych zakorzenionych w kulturze domowej Słowian. Ich nie dało się wykorzenić można je było próbować tylko zdemonizować. I to czyniono. Postacią biblijną jest Szatan albo Lucyfer a nie Diabeł – to postać ludowa zdemonizowana przez kościół. Dziewanna – to bóstwo wcale niedemoniczne, Dziw – jej partner to Krasz-Kryszna = Kupała. To w nawiązaniu do artykułu Gora-Dół Armageddon. Dyablak to miejsce gdzie wieje wiatr mocny, górski, siodło poniżej szczytu. Ale oczywiście rzecz polega na tym, że takie ważne z punktu widzenia filozoficzno-religijnego miejsca, punkty, idee, nazwy, miana, mają wiele znaczeń a nie jedno, i wiele odniesień a nie jedno.
Bab Ili – a czy nie jest ciekawe „przypadkowe” nawiązanie w tym wypadku do słynnego Ileli, Leli, Lelij, albo Ilja zwany przez chrześcijan Eliaszem? A czy ten bóg Lelij- Lel nie jest tym który Stoi w Bramie na Sądzie przy Moście Czynwątu i Czyni rachunek z życia zmarłego który przychodzi na Welę w postaci Duszy. Czy nie wskazuje on może właściwej Bramy do Nawi berłem z kości na spółkę z Sowim-Polelem??? „Ilij Lelli Ileli” to zaśpiew bułgarskich kobiet nad zmarłymi na stypach. To zaśpiew przytaczany przez naszych kronikatrzy jako nieprzyzwoity, do tanca i krzyków lubieżnych na Kupałę na Krasz, ale i na śmierć, do tryzny i bdyny. Na Odrodzenie Słońca zimowe także.
A co z „Elli, Elli lama sabachthani”. A jeśli odczytać to: „Elli, Ellil ama sabach tcha ni” ma wtedy zupełnie inne znaczenie: „ama” = om, OUM, UM – umysł. „tcha” = dech, tch, tchnienie – dusza (znane z Celtyckiego także wziętego od Słowian „Sid-Thu” – siodło ducha, osiadłość tchu). Wreszcie „sabach” – sześć – sabat i Saturn, saturnalia, święte, życie, 6, heksa.
Anioł w trąbie powietrznej wciąż kieruje Burzą – to znane słowa odnoszące się do dyj-wołchów, formatujących heksagon rodzący życie-tch, um (wibracja) i światło.".
To obszerne i holistyczne podejście do tematu sprawiło, że postanowiłem nawiązać do pierwszej części tego komentarza.

Wiatr  

Moje rozważania dot. Babiej Góry koncentrowały się na poszukiwaniu odpowiedzi skąd pojawiła się swoista para nazw Babia-Diablak. Do tej pory pokusiłem się o zaprezentowanie dwóch możliwych wyjaśnień. Jednakże komentarz P.Cz.Białczyńskiego wprowadził teraz trzeci element - wiatr "(...)Dyj-Bełty lub Dyj-wołchy to duchy wiatru znane w całej Słowiańszczyźnie od Bałkanów przez Polskę po najdalsza Ruś i Syberię. A więc są to dawne bóstwa upodlone przez chrześcijaństwo, sprowadzone do roli demonów jak większość małych bóstw pomocniczych zakorzenionych w kulturze domowej Słowian. Ich nie dało się wykorzenić można je było próbować tylko zdemonizować. I to czyniono. Postacią biblijną jest Szatan albo Lucyfer a nie Diabeł – to postać ludowa zdemonizowana przez kościół. Dziewanna – to bóstwo wcale niedemoniczne, Dziw – jej partner to Krasz-Kryszna = Kupała. (...). Dyablak to miejsce gdzie wieje wiatr mocny, górski, siodło poniżej szczytu.(...)Diasbeł – (...) to Wir Wiatru – Dyj-bełt, siłą fizyczna, postać mitologii poganskiej".
Spróbujmy zatem zastanowić się czym jest wiatr w górach , a dzisiejszy dzień doskonale nadaje się do tego opisu. Jest 17 stycznia , a za oknem mam +11 C i porwisty wiatr - halny. Żeby zrozumieć fenomen tego zjawiska wystarczy popatrzeć na  prezentację, która ilustruje proces jego powstawania. Niestety, nie zawiera ona jednego elementu, a mianowicie zmian  ciśnienia atmosferycznego. Wszystkie te elementy razem powodują, że chyba nie ma osoby, która poddana wpływowi tego zjawiska, nie odczuwałaby jego wpływu na swoją psychikę. Mieszkańcom nizin trudno zrozumieć, że wywołuje ono trudności ze snem i koncentracją, bóle głowy, rozdrażnienie, czy uczucie niepokoju. To wszystko musiało zatem znaleźć swoje odbicie w sposobie w jaki mieszkańcy gór starali się opisać otaczającą ich rzeczywistość. Trochę z tego opisu znajdziemy w artykule Czary góralskie
Ten trop trochę okrężną drogą naprowadził mnie w końcu na rozwinięcie tematu związanego z pojęciem "Devin skok" , o którym pisałem już - trochę na wyczucie- w pierwszym wpisie.  Otóż natrafiłem na książkę "Folkloristièni portreti iz 20. stoletja.: Do konstituiranja slovenske slovstvene folkloristike" której autorką jest Marija Stanonik. Chociaż lubię podejmować  próby czytania tekstów w słowiańskich jęz. narodowych z uwagi na ich bogaty zasób słownictwa, co jest fantastyczną rzeczą i poszerza naszą wspólną słowiańską tożsamość, jednak nie zawsze próby te kończą się pełnym sukcesem. Nie wiem dlaczego, ale sporą trudność sprawia mi jęz. słoweński, dlatego też wklejam fragment tego tekstu , a poniżej próbę jego tłumaczenia.


Z poniższego tekstu wynika (chyba) , że pojęcie "devin skok" w ludowej tradycji odnosi się do sytuacji, w której panna chcąc uniknąć zalotów niechcianego kawalera  wybiera skok w głębinę (tak jak czyni to w naszej legendzie Wanda). Istnieje jednak drugie wytłumaczenie tego samego pojęcia , jednakże odnosi się ono do sfery mitu Słowian. Ten przekaz opowiada mit, w którym demon zimy (wiatru) uprowadza dziewczynę -wiosnę (Deva -Vesna), którą przetrzymuje następnie w swoi zamku. Wkrótce przybywa jednak słoneczny wojownik, który (w jakiś sposób , którego niestety nie mogę przetłumaczyć) uwalnia dziewczynę -wiosnę.
Mamy tu zatem trzech aktorów:
Deva- Wiosna
Słoneczny wojownik- Kresnik lub czasami lub Svętovid
Demon - Czart- pół człowiek pół kozioł.
Tym sposobem wracamy do zagadnień poruszonych w komentarzu Cz.Białczyńskiego. Diablak (Czart), pół człowiek pół kozioł , demon zimy lub wiatru. Ta propozycja zgadza się z ogólnym opisem Babiej Góry jako miejsca wietrznego. Czy jednak zgadza się to z opisem w sferze mitu, czy wiatr może porwać wiosnę? Według mnie tak. Silne wiatry typu fen, takie jak nasz Halny pojawiają się w górach w okresie jesiennym i zwykle zapowiadają nadejście okresu jesienno -zimowego. Zdarzają się też zimą , przynosząc nagłe ocieplenia (tak jak to ma miejsce dzisiaj), ustępują jednak wraz z nadejściem wiosny. Proces ten ma związek z cyklicznym przemieszczaniem się mas powietrza w poszczególnych porach roku. Nic więc dziwnego,że Czart (wiatr) w sferze mitu odpowiada za zniknięcie wiosny (okresu wegetacji) i pojawienie się zimy. Wiosnę uwalnia dopiero Kresnik wraz z nadejściem pory wiosenno-letniej.

Na koniec wróćmy jeszcze do Diablaka. Jeżeli czytaliście mój poprzedni wpis Krajobraz cz.2  przypomnicie sobie tą postać:

"(...) Przylecioł pon Dieboł, co mo carnom skóre.
Na tyj cornyj skórze mo kudły cerwone
na głowie dwa rózki, tam ka trza ogonek.
Jednom nózkę kurzom, a drugie kopytko
Coz wom bedem godać – poćwiara zeń brzydko.".

Na marginesie w tym samym utworze znajduje się jeszcze jeden ciekawy fragment:

"Zyje w Babiej Górze od wiek wieków sama
ceko i spoziyro, ka piekielno brama..." 

Być może ta 'piekielna brama' jest zachowanym w ludowej tradycji dalekim echem  'Bab ili' -bramy bogów.




poniedziałek, 5 stycznia 2015

Krajobraz cz.3 - Brama Boga


Korzystając ze chwili wolnego czasu zająłem się czytaniem książki Piotra Makucha "Od Ariów do Sarmatów.Nieznane 2500 lat historii Polaków". Jej lektura sprawiła, że postanowiłem powrócić do tematu dot. Babiej Góry, a właściwie do dylematu, który wiąże się z jej nazwą oraz nazwą jej kulminacyjnego wierzchołka. Ta swoista para: Baba -Diabeł wydaje się już na pierwszy rzut oka trudna do pogodzenia. To powiązanie zadziwia tym bardziej, że trudno wyobrazić sobie, by najwyższy szczyt Beskidów, doskonale widoczny niemal z każdego wyższego wzniesienia w okolicy, gloryfikował Diabła. Nawet w dzisiejszych zlaicyzowanych czasach wydaję się to dziwne, a biorąc pod uwagę tradycyjną góralską religijność – zadziwiające. Czytając rozważania autora na temat pochodzenia nazwy Wawel zwróciłem uwagę na kilka fragmentów. Na str. 68 autor napisał ”Władza jest stale asocjowana w układzie wertykalnym z górą, wysokością, a nie z dołem czy niskością.”. To zdanie sprawiło, że cofnąłem się do strony 38. Cóż ciekawego można tam przeczytać? „Na kolejne związki Irańczyków ze Słowianami wskazuje religioznawstwo. Na przykład Aleksander Gieysztor dostrzega ogromną rolę ludów irańskich, głównie Sarmatów, w procesie formowania się religii Słowian i wymienia liczną grupę terminów religijnych wspólnych tylko Irańczykom i Słowianom. Zwraca uwagę, że jedynie te dwa odgałęzienia indoeuropejskie dokonały swoistego przewrotu w religijnej tradycji indoeuropejskiej, czyli tzw. inwersji irańskiej, odwróciły mianowicie znaczenie protoindoeuropejskiego terminu *dieus, * deiuos oznaczającego 'niebo, istotę niebiańską (np. łac. Deus, , gr.Zeus), waloryzując go negatywnie: sł.dziw-'diabeł', ir.daeva- 'diabeł, smok'. W zamian pojawił się u nich nowy termin na oznaczenie istoty najwyższej : pol. Bóg, ir.baga.”.
W poprzednim wpisie „Krajobraz cz.2” wskazywałem na podobne tłumaczenie: „Czech historian Jan Peisker was the first to call attention to the toponyms containing the word Devin (derived from deva), which in his opinion derives from the Slavic daeva, "evil demon" (1928: 1–36). In the opinion of the late France Bezlaj, a Slovene etymologist, a motif from the Slavic mythical tradition could indeed be recognised in the toponyms Devin skok (literally: "a girl’s jump", "deva's jump"), several of which he found in Slovenia (2003: 548–54). Slovene ethnologist Zmago Šmitek demonstrated that toponyms deriving from the word deva or toponyms or the motifs of devin skok are relatively frequent in the Slavic area. ” i wynikające z niego następstwo znaczeń:

Devin (derived from deva) → daeva, "evil, demon" → Diablak "diabeł - evil, Teufel”.

Porównując oba teksty możemy dokonać podobnego zestawienia, jednakże tym razem porządkując znaczenia zgodnie za źródłem wskazanym w książce P.Makucha:

Diablak (diabeł- evil, Teufel) - daeva (evil, demon, smok) - dieus, deiuos (niebo, istota niebiańska).

Takie zestawienie porządkuje wiele spraw. W pierwszej kolejności przywraca porządek rzeczy i harmonię, albowiem najwyższy szczyt przypisany zostaje niebu, 'istocie niebiańskiej'. Nawiązując zatem do wcześniejszego cytatu otrzymujemy układ, w którym 'władza' (niebiańska) jest asocjowana w układzie wertykalnym z górą, wysokością, a niskości przypisana jest demonom (diabeł, smok).” Takie znaczenie odpowiada też rzeczywistemu oglądowi. W celu łatwiejszego zrozumienia tego faktu sięgnąć możemy do zdjęć przedstawiających widok ze szczytu Babiej Góry. Z łatwością dostrzeżemy, że odczucie bycia w tym miejscu bliżej nieba niewiele odbiega od rzeczywistości.

Sięgnijmy jeszcze raz do książki P.Makucha , który odnosząc się do inwersji irańskiej napisał „Kazimierz Banek datuje tę innowację u Słowian na drugą połowę I tysiąclecia p.n.e. i przypisuje ją sąsiedztwu irańskich Scytów”. W kontekście Diablaka mamy tu do czynienia zatem z trzema ciekawymi informacjami:
  1. sprawa dotyczy Słowian,
  2. w okresie co najmniej przed połową I tysiąclecia p.n.e.,
  3. sąsiedztwa irańskich Scytów.
Zatrzymajmy się w tym miejscu na pkt 3. Czy Scytowie przebywali na Podbeskidziu? Warto w tym miejscu sięgnąć do artykułu „Prehistoryczni mieszkańcy Podbeskidzia epoki brązu i wczesnej epoki żelaza" autorstwa Bożena i Bogusława Chorążych. Jak z niego wynika pobyt koczowniczych Scytów poświadczony został na tym terenie poprzez materialne znaleziska. Pytaniem otwartym pozostaje natomiast jaki wpływ na na miejscową ludność miał ich pobyt w tych okolicach.

Co zatem z nazwą 'Babia'. Sięgnijmy w tym miejscu ponownie do książki P.Makucha, który objaśniając na str.68 historię nazwy Babel napisał następująco "Nazwa Babilon pochodzi od akkadyjskiego bab ili – 'brama boga'.". Zwróćmy uwagę na 'bab ili' – 'bramę boga. Możemy dokonać małego przekształcenia i zapiszmy bab ili po polsku : babi li (w domyśle np: szczyt).

Mamy zatem akkadyjskie 'bab ili' czyli "bramę boga" i protoindoeuropejskie dieus, deiuos czyli niebo, istotę niebiańską. Znaczenia te niewiele od siebie odbiegają , można wręcz dostrzec , że mają ze sobą bardzo wiele wspólnego.

Na stronie 69 mamy jeszcze jeden ciekawy fragment : ”Najstarsze znane formy irańskie nazwy Babilonu to staroperskie Babiru, Babirav, awestyjskie Bawri.”. Zwróćmy uwagę na wyraz Babirav. We wpisie Krajobraz cz.2 podawałem jedno ze znaczeń odnoszących się do pojęcia 'Baba', jakie podawała Katja Hrobat Virloget w pracy „The Snooty Baba in the Landscape of Karst, Slovenia: About a Slavic Ambivalent Female Mythical Figure“ - „In Czech, Serbian, Croatian, and Slovenian, the word "Baba's corner" denotes the place where storm clouds roll over the hill”. Przyjmijmy, że słowo 'Baba' nie zmienia  swojego znaczenia i zapisu w jęz. czeskim, serbskim, chorwackim słoweńskim i polskim oznacza cały czas to samo. Przyjrzyjmy się zatem słowu 'róg':

  1. jęz. polski- róg,
  2. jęz. czeski- roh,
  3. jęz. serbski - рог (rog)
  4. jęz.chorwacki -rog
  5. jęz. słoweński – rog
  6. jęz. słowacki -roh.

Spróbujmy zestawić staroperski Babirav z (prawdopodobnym) słowiańskim Babi róg, (roh,rog). A zatem 'brama boga' to:

      'bab ili' →
                      Babirav → babi rav
                                        Babi róg (roh,rog)

Być może powyższe podobieństwa  mogą nie być przypadkowe.

W tym miejscu muszę się przyznać, że zasugerowany tłumaczeniem sformułowania „Baba's corner” cały czas miałem na myśli róg, ale w rozumieniu „za rogiem”. Czyli myślałem, jak o miejscu za „progiem” góry , gdzie chmury przewijają się przez ów „próg” góry, czyli tak jak na zdjęciu.

Babia Góra widziana z Trzech Kopców
Teraz dochodzę jednak do wniosku , że to nie o końca uprawniony tok rozumowania. Tak się skład, że z braku czasu wpisy redaguję zwykle wieczorem. Rozmyślając rano po przebudzeniu nad tym, co napisałem wczoraj wieczorem, zacząłem mieć wątpliwości, czy czeski, serbski, chorwacki i słoweński 'roh, rog' jest z tożsamy z polskim rogiem, ale w ujęciu np: „za rogiem np.budynku, itp.”. Moje wątpliwości spowodowały , że zacząłem rozważać drugą możliwość, że 'róg, roh, rog' oznacza róg, ale zwierzęcy. Na marginesie zauważmy, że wszystkie te rzeczowniki brzmią podobnie. Jeśli weźmiemy dla porównania polski rzeczownik 'góra' i czeski 'hora', jedyną różnicą będzie wymiana 'g' na 'h' i 'ó' na 'o'. Podobnie ma się sytuacja z polskim 'róg' i czeskim/słowackim 'roh'. Skoro zatem 'Baba's corner' w tym ujęciu oznacza Babi róg 'zwierzęcy', to jak odnosi się to do 'bożej bramy' i do określenia góry jako Babiej. Wbrew pozorom, temu ujęciu jest dużo bliżej do owej 'bożej bramy' niż ujęciu 'krajobrazowo-przyrodniczo-meteorologicznemu'.

Rzućmy okiem na poniższy obrazek przedstawiający Światowida z Altenkirchen na Rugii.

Widzimy, że postać ta trzyma róg. Zobaczmy jak wygląda ten sam róg, gdy obrócimy go w płaszczyźnie horyzontalnej i porównajmy z widokiem Babiej Góry

Babia Góra widziana z Trzech Kopców
Bez wątpienia tak oglądany róg faktycznie wygląda jak 'brama'. Przypomnijmy sobie jeszcze raz fragment tekstu z Wielkiej Encyklopedii Tatrzańskiej „(...)liczne Baby i Babie Góry po prostu swą sylwetką przypominają niską, przysadzistą kobietę (babę), opatuloną chustą, i stąd nazwa tych wzniesień”.
Taki opis pasowałby zapewne do tak widzianego rogu z płaskorzeźby.

Z powyższego wynikać może, że 'babi róg' ma znaczenie metafizyczne i oznaczać  'bramę boga' , co manifestuje się zarówno w toponimach licznych 'Babich' gór, 'Babach' kamiennych, a także wyobrażeniach rogu , takich jak ten z płaskorzeźby znajdującej się na zakrystii kościoła Altenkirchen na Rugii.

To irańskie pojęcie wśród Słowian zostało zapewne z czasem zastąpione przez  swojską – żeńską 'Babę' , jednak podskórnie dalej tkwił w niej pierwiastek „boskości”, o czym można przeczytać choćby we wpisie Baba i Dziad z Chęcin

Warto zwrócić uwagę, że picie z rogu - co średniowieczni niemieccy biskupi opisywali jako pogański obrzęd - dzięki upojeniu alkoholowemu miało zapewne na celu umożliwienie przekroczenia bramy pomiędzy światami.

Sumując zatem wszystkie powyższe wątki możemy postawić tezę, że nazwa Diablak może być związana z protoindoeuropejskim terminem *dieus, * deiuos oznaczającym 'niebo, istotę niebiańską , które około połowy I tysiąclecia p.n.e. na skutek tzw. inwersji irańskiej odwróciło swoje protoindoeuropejskie znaczenie, przyjmując negatywne: sł.dziw-'diabeł'. Natomiast nazwa Babia wywodzi się z 'bab ili' , 'Babirav' → 'Babi róg' i posiada irańskie korzenie.

W tym miejscu możemy zastanowić, co jest czym w zwrocie 'bab ili' , a więc które słowo oznacza 'bramę' , a które 'boga'? Dla większości chrześcijan nie powinno stanowić to problemu, któż bowiem nie zna opisu męki Pańskiej"
"O godzinie dziewiątej Jezus zawołał donośnym głosem, mówiąc: Eli, Eli, lema sabachthani? czyli "Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?".
Możemy też sięgnąć do Wiki:
Babilon (sum. ká.dingir.raki /"brama boga"/; akad. Bāb-ilim /"brama boga"/ lub Bāb-ilāni /"brama bogów"/; gr. Βαβυλών Babylōn; bibl. בָּבֶל Bābel; arab. بابل Bābilhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Babilon 
Natomiast  : Dingir (sum. dingir lub bardziej poprawnie diĝir) – sumeryjskie słowo na oznaczenie boga, istoty boskiej (jego odpowiednikiem w języku akadyjskim jest słowo ilu - bóghttp://pl.wikipedia.org/wiki/Dingir

Skoro 'ili' to 'bóg'  , zatem  'Bāb' to brama.


Odnotujmy, że  w dziele Jana Długosza „Chronographia Regni Poloniae, 1468” - pojawia się takie oto zdanie „Baba, góra najwyższa nad rzeką Sołą rodząca obficie zioła, i wznosząca się nad miastem Żywiec. ". http://pl.wikiquote.org/wiki/Babia_G%C3%B3ra .

Mamy zatem  takie określenia :
'Bāb' jako brama
                          → 'Baba' jako góra, 
                                                         → 'Baba's corner' jako specyficzne określenie wierzchołka góry.

Czy to wszystkie podobieństwa?

W pracy “Potočka zijavka Fertility Rites in The Raining Cave” Boštjan Odar opisując swoje spostrzeżenia dot. jaskini Potočka zijavka używa następujacych słów "From that position the mountain Brana (brana(fem.) - harrow) on the other side of the Logarska valley dominates the centre of the cave entrance.(...) A harrow (brana - object or Brana - name) is as important a tool in agriculture as the plough. After ploughing and before sowing the fields have to be harrowed. In agricultural communities ploughing and harrowing is likened to the sexual act.”.
W poprzednim wpisie odnosząc się do nazwy 'Przełęcz Brona' uczyniłem krótkie rozważania odnośnie słowa 'brona'. Otóż słowo to odnosi się zarówno do narzędzia rolniczego, lecz również ze względu na specyficzny sposób użycia w systemie obronnym dawnych grodów , może również odnosić się do bramy.

Boštjan Odar nazwę 'Brana' wiąże z broną jako narzędziem rolniczym i jego określoną rolą i znaczeniem w kulturach rolniczych, jednak dla naszych rozważań istotne jest , że to co widzimy w pracy autora na zdjęciu nr 6 - to szczyt góry. Nie znam języka słoweńskiego, by ze 100% pewnością twierdzić, że po słoweńsku 'brana' to również brama. Poszukując próby znalezienia odpowiedzi na to pytanie, trafiłem na stronę http://www.summitpost.org/lu-ka-baba-brana/831919http://www.summitpost.org/lu-ka-baba-brana/831919, na której możemy przeczytać następujące zdanie "Most sources say that the summit with 2244 m elevation is called Lučka Baba (Brana), but I also found a source where the higher summit with 2335 m elevation was indicated as Lučka Baba.(...)And now about the name of the peak: it is called as Lučka Baba or as Lučka Brana.Lučka is an adverb of place, indicating that the peak is near the village Luče. It's an important character of the peak, because there are other peaks in Slovenia called Baba and Brana. Anyway, Baba means old women.".
Zwróćmy uwagę  na dwa interesujące fragmenty:
"Lučka Baba (Brana)" i  "Baba means old women".
Możemy zatem zastanowić się, czy przypadkiem Brana z pracy Boštjana Odara nie jest również Babą/Bāb/Bab ili- czyli bramą boga. To bardzo prawdopodobne, zważywszy na słowa autora: "On 22 December 2011, I climbed to the cave with the local Marko Slapnik, who took some pictures. The path was covered with 30–50 cm snow and sunshine was protruding through clouds. We arrived at the cave at 13.45 CET just a few minutes before the Sun became aligned vertically with Mount Brana. At the time of midwinter solstice the Sun is low enough to illuminate the eastern part of the cave entrance with the rock-bowl in the centre when slowly moving above the peak of Brana.". Z powyższego tekstu wyraźnie wynika, że autor przybywa do jaskini 'Potočka zijavka' dokładnie w chwili, gdy w dniu zimowego przesilenia  Słońce góruje nad szczytem Brana. Trudno zatem wyobrazić sobie bardziej symboliczną chwilę, gdy Słońce w wyniku przesilenia przekracza symboliczną 'bramę' i ponownie rozpoczyna swoje panowanie.